Ten miesiąc upłynął mi wyłącznie pod znakiem filmów i audiobooków. Lista jest krótka, ale jakościowa, bo mogę polecić Wam z niej niemal wszystko.

Matilda (1996, reż. Danny DeVito) - przeurocza historia o wyjątkowej dziewczynce. Tytułowa Matilda jest chodzącym przeciwieństwem swojej rodziny - jest mądra, ambitna, uczciwa i pomocna. Poza tym bardzo chce się uczyć i marzy o chodzeniu do szkoły. Jednak gdy jej marzenie się spełnia okazuje się, że szkołę terroryzuje okrutna dyrektorka i jedynym przyjaznym dorosłym jest nauczycielka panna Honey. Matilda postanawia wziąć sprawy w swoje ręce, a nadnaturalna moc, która się w niej budzi, z pewnością przyda jej się w szkolnej rewolucji. Ciekawe jest również to, że lwia część istotnych postaci to kobiety. Bo im więcej ciekawych postaci kobiecych tym lepiej. Chociaż w tym przypadku to pewnie zasługa Roalda Dahla, bo na podstawie jego powieści nakręcono Matildę. Jest to absolutnie cudowny film, polecam serdecznie.

Perfect Blue (1997, reż. Satoshi Kon) - thriller psychologiczny, który potrafi namieszać w głowie. Główna bohaterka Mima próbuje się "przebranżowić" - przez dwa lata pracowała jako piosenkarka, teraz pragnie zostać aktorką. Niestety show-biznes błyskawicznie może zniszczyć czyjąś psychikę. A fakt, że twój psychofan zaczyna cię śledzić i mieć na twoim punkcie coraz większą obsesję, wcale nie pomaga. Wraz z biegiem historii protagonistce miesza się rzeczywistość z fabułą serialu, w którym gra. Prześladuje ją nie tylko stalker, ale również jej dawna persona z czasów piosenkarstwa - sceniczna wersja jej osobowości, która wymyka się spod kontroli. Satoshi Kon jest mistrzem dualizmu świata przedstawionego i genialnie miesza ze sobą świat rzeczywisty i świat udręczonej psychiki. W pewnym momencie widz sam nie wie, co dzieje się naprawdę. Polecam ten film, ale nie każdemu, bo nie brak w tym scen przemocy, w tym seksualnej i innych triggerujących motywów. 

Paprika (2006, reż. Satoshi Kon) - o tym filmie wspominałam już w moim tekście o ośmiu nietuzinkowych żeńskich bohaterkach. Paprika jest tym czym chciała być Incepcja. Reżyser świetnie wykorzystuje animację - medium, w którym wolność wizualna i artystyczna jest chyba największa - by stworzyć świat dosłownie jak ze snu. Główna bohaterka jest psychiatrą i za pomocą urządzenia pozwalającego na "wchodzenie" do cudzych snów, stara się znaleźć źródła problemów psychicznych swoich pacjentów w ich podświadomości. W świecie snu działa jakie swoje alter ego - tytułowa Paprika. Reżyser podobnie jak w Perfect Blue miesza ze sobą dwa światy, tym razem nieustannie myląc widza i zmuszając go do zastanawiania się czy to, co dzieje się na ekranie jest snem czy jawą. 

Ginekolodzy. Tajemnice gabinetów (Iza Komendołowicz) - kiedyś chyba zrobię zestawienie wszystkich książek z kobiecym torsem na okładce, bo trochę tego już się zebrało. Ta zdecydowanie nie była najprzyjemniejszą lektura - nie przez warsztat literacki, bo ten stał na przyzwoitym poziomie, a przez tematykę. Książka nie szczędzi dokładnych opisów przebiegu porodów i ich skutków ubocznych, wspomina nie raz o wszelkich chorobach i nowotworach, nie zabraknie również tematu aborcji. Ta ostatnia kwestia wyjątkowo uwierała podczas lektury, zważywszy na ostatnie wydarzenia. Ginekolodzy nie było łatwą lekturą, ale całkiem wartościową. 

Pieprzenie i wanilia (Joanna Jędrusik) - autorka 50 twarzy Tindera i fanpejdża Swipe me to the end of love wyrusza na podróż po USA i Ameryce Południowej. Amerykańska kultura, często tak absurdalna i zaskakująca, jest czymś, co mnie fascynuje, więc chłonęłam każde słowo z wielkim zainteresowaniem. Autorka często ze smutkiem komentuje niesprawiedliwości, na które natyka się w Stanach czy Ameryce Południowej i zupełnie jej się nie dziwię, bo książka pokazuje nam mroczną stronę american dream. Ponadto tytuł może być nieco mylący, bo paradoksalnie seksu w tej książce dużo nie ma. Być może to tylko moje osobiste wrażenie i Wy podczas lektury mocniej się zarumienicie, ale po takim tytule spodziewałam się czegoś nieco innego. Więcej tu wanilii niż pieprzenia, tyle powiem. Nie jest to książka wyłącznie o seksualnych przygodach podczas podróży, bo znajdziecie tu sporo refleksji nad życiem, różnicami kulturowymi czy problemami, z którymi mierzą się kobiety na chyba całym świecie.

***

That's all Folks! Widzimy się w podobnej notce za miesiąc.