Moją wiosnę zdominowały książki. Dzięki audiobookom łatwiej mi skupiać się na fabule, bo w czasie "lektury" mogę też robić inne rzeczy. A to bardzo cieszy mój ADHDowy mózg. 

Na tej liście nie zabraknie jednak też filmów czy gier. Zacznijmy od tych pierwszych. 

***

Zdecydowanie najlepszym filmem, jaki udało mi się obejrzeć w ostatnim czasie jest Spider-Man: Poprzez uniwersum. Pewnie już wiecie, że to arcydzieło, jeszcze lepsze od jedynki, więc nie będę się powtarzać. Chcę tylko powiedzieć, że mogę czekać na trzecią część nawet kolejne 5 lat. Nie chcę, aby twórcy musieli pracować w tragicznych warunkach, a niestety kulisy produkcji tych filmów nie są zbyt radosne.

Jak już mówimy o animacjach to nareszcie udało mi się nadrobić Lego Batman, czyli komedię romantyczną o Batmanie i Jokerze. A przynajmniej tak wygląda ten film i za to go kocham. Inne romantyczne historie obejrzane przeze mnie ostatnio to Przed wschodem słońca oraz Przed zachodem słońca. Została mi jeszcze trzecia część tej trylogii. 

Lady Bird opowiadało szczerą i uroczą historię, Kong vs Godzilla szczerze mówiąc trochę mnie wynudziło, a ze Zwierzęt Nocy przede wszystkim pamiętam rolę Aarona Taylor-Johnsona. No i niespodziewanie naszła mnie ochota na rewatch Fight Clubu. Ten film wydaje się jeszcze bardziej homoerotyczny niż za pierwszym razem. A o filmie i książce Bullet Train mam cały wpis, więc nie będę poświęcać tej historii czasu antenowego. 

Wracając do audiobooków - w tej formie udało mi się zapoznać z prawie całą sagą o wiedźminie. A konkretniej z takimi książkami jak Miecz przeznaczenia, Krew elfów, Czas pogardy Chrzest ognia. Szkoda, że studio, które zajmowało się produkcją tych słuchowisk zbankrutowało i nie dokończyło kolejnych tomów. Poznawanie tych historii poprzez głosy różnych aktorów było cudownych doświadczeniem.

Udało mi się też nadrobić ostatnią część trylogii autorstwa Rainbow Rowell, czyli Co ma być, to będzie. Być może kojarzycie tę queerową powieść z jednego mojego tekstu

Do mojego literackiego nadrabiania zaliczę jeszcze Przemianę Franza Kafki i antologię Cały człowiek. Zwłaszcza polecam tę drugą pozycję, jeśli chcecie poczytać o fantastyce z osobami z niepełnosprawnościami  i neuroróżnorodnymi w rolach głównych. Antologię znajdziecie pod tym linkiem.

Muszę tez polecić książkę Płeć i mózg. Historia przekręconych faktów. Z niej dowiecie się, czy istnieje stricte męski czy stricte żeński mózg i sposób myślenia. Spoiler:  nie, nie istnieje. Ale warto przeczytać. 

Na koniec wspomnę jeszcze o kilku grach wideo. Last Day of June to wzruszająca i piękna historia. Śledzimy losy bohatera, który wspomina tragicznie zmarłą ukochaną. Rozgrywamy ponownie wspólne wspomnienia i... możemy je zmienić. Nie chcę jednak zdradzać zakończenia i psuć zabawy, zwłaszcza, że produkcja jest dosyć krótka. 

Jako że wycieczka do Rosji to teraz średnio dobry pomysł, to z koleją transsyberyjską udało mi się zapoznać dzięki grze Wanderlust: Transsiberian. To krótka przygodówka polegająca głównie na czytaniu i podejmowaniu wyborów, oparta na doświadczeniach podróżników.  Z kolei dzięki Train Sim World 2 pielęgnuję swoją fazę na pociągi. 

***

A Wy jak spędziliście wiosnę? Udało Wam się przeczytać, obejrzeć czy pograć w coś ciekawego?